Jeszcze dwie dekady temu niedostępny dla inwestorów indywidualnych na świecie, dziś zdobywa coraz większą popularność. Mowa oczywiście o międzynarodowym rynku walutowym potocznie zwanym Forexem. Dzięki liberalizacji prawa dewizowego od 2002 roku w Polsce na rynku walutowym mogą handlować również osoby fizyczne. Co decyduje o przewadze tego rynku nad innymi? Co sprawia, że zyskuje taką popularność? Czy faktycznie można zarobić na tym rynku?
Forex funkcjonuje przez 5 dni w tygodniu 24 godziny na dobę. W przeciwieństwie do giełd nie występują przerwy na święta lub inne okoliczności. Ciekawym aspektem tego rynku są obroty. W 1989 roku wartość wolumenu wynosiła 600 miliardów dolarów dziennie, w 2004 roku było to już 1,9 biliona dolarów, a według danych z kwietnia 2010 roku dzienne obroty na Forexie wynoszą 4 biliony dolarów (dane pochodzące z Banku Rozrachunków Międzynarodowych są aktualizowane co 3 lata). Dla porównania jest to mniej więcej 15 razy więcej niż dzienny obrót na wszystkich giełdach na świecie razem wziętych. Siłą tego rynku jest możliwość wykorzystania dźwigni. Dzięki niej gracz może obracać znacznie większą sumą niż tą, którą zainwestował. Ponad to w przeciwieństwie do kontraktów terminowych nie jest wymagany depozyt zabezpieczający.
Wymienione korzyści sprawiają, że coraz częściej uczestnikami rynku walutowego są spekulanci, czyli osoby, których celem jest wyłącznie osiągnięcie zysku. Poniższy wykres prezentuje podział klientów danego brokera ze względu na tych zyskujących i ponoszących straty w pierwszym kwartale 2011 roku.
Wykres 1. Procent klientów zyskujących i odnoszących straty na Forexie w pierwszym kwartale 2011 roku z podziałem na brokerów
Źródło: Opracowanie własne na podstawie http://forexmagnates.com/us-forex-brokers-profitability-report-for-q1-2011/
Najwyższy odsetek klientów zarabiających na Forexie wynosi 39,9%. Niestety większość spekulantów odnosi straty, co jest prawdopodobnie podyktowane zbyt dużemu uleganiu pokusom szybkiego wzbogacenia się, czyli w konsekwencji podejmowania wysokiego ryzyka. Mało doświadczeni gracze często porywają się na jak największe dźwignie, które potrafią przewyższać realnie posiadany kapitał 200 razy. Korzystanie z tego rodzaju „dobrodziejstwa” jest niczym innym jak szybkim sposobem na bankructwo. Chociażby kurs zmierzał w kierunku pożądanym przez gracza to wystarczy mała korekta ceny i można stracić cały kapitał. Warto też pamiętać, że rynek walutowy jest rynkiem o sumie zerowej, czyli jeżeli ktoś zyskuje to ktoś inny musi stracić. Dlatego inwestorzy o długim stażu na rynku mogą zarabiać duże pieniądze zazwyczaj kosztem świeżo upieczonych spekulantów.
Forex jest rynkiem dużych możliwości i równie dużego ryzyka. Najważniejszym atutem Forexu jest szansa zarobienia dużych pieniędzy przy stosunkowo niskim nakładzie. Jednak, aby osiągać pozytywne wyniki należy być cierpliwym, wytrwałym i wyciągać odpowiednie wnioski. Przykłady inwestorów, którzy z powodzeniem zarabiają na rynku walutowym, przekonują, że zbierając doświadczenie i ucząc się zarówno na swoich jak i na cudzych błędach można dzięki Forexowi osiągać znaczący dochód.